Jubileusz 60-lecia profesji s. Ludwiki od Niepokalanego Poczęcia NMP

18 marca S. Ludwika CSCIJ rozpoczęła obchody swego Jubileuszu udziałem we Mszy św. o godz. 11.00 w Kaplicy Cudownego Obrazu Czarnej Madonny Matki Bożej Częstochowskiej. Mszę św. koncelebrowaną sprawował abp Wacław Depo. Jeden z paulinów sprawował Mszę w intencji Jubilatki. W tej Mszy św. uczestniczyła też rodzina s. Ludwiki. Towarzyszyła Jubilatce s. Liberia, zastępczyni przełożonej. Jubilatka wraz swymi gośćmi zwiedziła Skarbiec Jasnogórski, a potem w Domu Pielgrzyma miała […]

Czytaj dalej ...

Karmelowe wakacje

cieszyć się Bogiem i przyrodą, odpocząć, nabrać sił, spotkać się z innymi i dać im siebie – po to są podarowane przez Boga wakacje…

Rozmowa o powołaniu

Czym zatem jest powołanie? … Jak je odkryłam? … Co było impulsem, by wstąpić do Zgromadzenia? … Czy pojawiają się czasem rozczarowanie lub zniechęcenie? … Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w artykule Marzeny Cyfert w Tygodniku Niedziela nr 17/2021. Zapraszamy do lektury.

Czytaj dalej ...

Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga Zastępów…

Kto, jacy prorocy mnie kształtują? Myśląc o Dniu Skupienia, bałam się, ale z dużą nadzieją i dreszczykiem emocji czekałam na niego. Wszystko temu podporządkowałam. A sam czas skupienia był dla mnie czasem zatrzymania. Choć na początku zagubiona, to później było mi dobrze, tak rodzinnie – w domu Pana podczas adoracji, konferencji, przy wspólnym posiłku, czy wreszcie w czasie dzielenia. Konferencja księdza Piotra podejmowała trudny temat bycia prorokiem, świadkiem […]

Czytaj dalej ...

doświadczenie działania łaski…

Kochani! Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! W niedzielę 20 września zakończyły się nasze rekolekcje w Kroczycach. To był rzeczywiście niezwykły czas i mam wrażenie, że obudził większe pragnienia w wielu sercach. Dla mnie osobiście czas rekolekcji był niezwykłym doświadczeniem działania łaski i potwierdzeniem obranego kierunku. Takiego milczenia na naszych różnych wyjazdach nie było jeszcze nigdy i takiego potem wybuchu radości w niedzielny poranek. To, czym dzieliły się […]

Czytaj dalej ...

nasiąknąć Bożą obecnością…

Dla mnie te rekolekcje były baaaaardzo owocne i muszę powiedzieć co do „nasiąkania” Bożą obecnością, że miałam w sobie taką radość po powrocie do domu i jeszcze wczoraj, i jeszcze dzisiaj, że moja mama zapytała mnie wczoraj, czy coś wypiłam 🙂 A koleżanka z pracy, która dość agnostycznie podchodziła do tematu, ale od jakiegoś czasu zaczęła ze mną rozmawiać o Bogu, wczoraj mi powiedziała, że po 20 latach chce się wyspowiadać… i poprosiła, żebym jej też przesyłała informacje o rekolekcjach […]

Czytaj dalej ...

usiąść z tyłu i patrzeć na Ciebie…

Usiąść z tyłu i patrzeć na Ciebie i na nie… i wiedzieć, że nic nie potrzeba więcej, że wszystko jest dobrze, że nie trzeba się nawet silić na słowa, bo i tak są za małe… że wystarczy trochę jedzenia i miejsce do spania i ten mały skrawek ziemi pod dachem, który się staje bramą wieczności, bo TY przychodzisz i JESTEŚ i czynisz, co Sam zechcesz. Przenikająca drżeniem świadomość uczestniczenia w Tajemnicy, która odsłoni się nam dopiero po drugiej stronie. Dziękuję, że mnie zapraszasz, że pozwalasz mi Ci towarzyszyć… s. F.

Czytaj dalej ...

szepnęłam wtedy do Pana…

Od razu po przyjeździe do Kroczyc, wiedziałam, że to będzie trudny, ale niezwykły czas. Oczywiście na początku miałam wiele obaw, nie wiedziałam co robić, żeby było dobrze… szepnęłam wtedy do Pana Jezusa: „no i co teraz będzie?” On już wtedy wiedział co…. Podczas pierwszej adoracji miałam w sobie mnóstwo lęku. Chciałam uciec, gdzieś się schować…walczyłam, żeby się nie poddać no i chyba się udało. Następnego dnia, Pan przemawiał do mnie w ciszy. W tamtym momencie oddałam Jemu wszystkie […]

Czytaj dalej ...

czułam, że napełniam się Nim…

Na te dni skupienia jechałam z poczuciem, że będzie to dobry czas, wręcz nie mogłam się go doczekać. I tak było! Uważam, że były to jedne z „lepszych” dni skupienia w moim życiu, jeśli w ogóle można to rozpatrywać w takich kategoriach. Milczeliśmy całą sobotę, adorowałam Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie łącznie przez 6 godzin i… było mi mało! Czułam, że napełniam się Nim, że chcę nieustannie Go adorować, być przy Nim a On przy mnie. Wieczorem na zakończenie adoracji […]

Czytaj dalej ...