W sobotę 14 grudnia w naszym klasztorze w Sosnowcu odbył się Adwentowy dzień skupienia rozpoczynający nowy cykl formacyjny: ?W głąb własnej duszy ze św. Teresą od Jezusa?. Był to czas spotkania z Bogiem żywym w Sakramencie Pokuty, Eucharystii, podczas trzygodzinnej Adoracji w milczeniu oraz konferencji wygłoszonych przez ks. Andrzeja Cieślika i s. Fidelis Miazga. Nie zabrakło również czasu spotkania we wspólnocie i dzielenia się doświadczeniem modlitwy.
Zgodnie z tematem dnia skupienia: ?Etap I ? Początki?, uczestnicy zapoznali się z terezjańskim symbolem duszy jako zamku i zagłębili się w istotę pierwszych i drugich mieszkań ?Twierdzy wewnętrznej? .
Kolejne spotkania z tego cyklu odbędą się: 8 lutego, 21 marca i 16 maja.
Poniżej zamieszczamy krótkie streszczenie dotyczące Pierwszych mieszkań:
Św. Teresa od Jezusa, mistrzyni modlitwy ukazuje nam swoją wizję Boga i człowieka. Chce rozpalić pragnienie modlitwy, relacji z Bogiem, którą nazywa przyjacielskim obcowaniem, z Tym, o którym wiemy, że nas miłuje. Teresa uczy nas stawiać w pierwsze kroki w modlitwie. Zachęca, by nie ustawać w pragnieniu odkrycia jej piękna, zrozumienia i poznania kim jesteśmy, dóbr, które posiadamy i Tego, który w nas mieszka.
I Mieszkania
Za pomocą symbolu zamku Teresa od Jezusa mówi nam, że każdy z nas jest jak zamek, w którego najgłębszej komnacie duszy mieszka Bóg; że bramą, przez którą się do niego wchodzi jest modlitwa.
?Przyszło mi, (?) aby rozpocząć od czegoś, na czym można się oprzeć: to znaczy od uważania naszej duszy za zamek, cały z jednego diamentu lub bardzo przezroczystego kryształu, gdzie jest wiele pokoi, tak jak w niebie jest wiele mieszkań. Jeśli bowiem dobrze się nad tym zastanowimy ? siostry ? to dusza sprawiedliwego nie jest niczym innym, jak rajem, gdzie On ? jak mówi ? ma swoje rozkosze? (TW I 1, 1)
?A zatem uznajmy, że ten zamek posiada ? jak mówiłam ? wiele mieszkań, jedne na górze, inne na dole, a [jeszcze] inne po bokach; a w centrum i pośrodku ich wszystkich znajduje się to najgłówniejsze, które jest tym, gdzie dzieją się wielce sekretne rzeczy pomiędzy Bogiem a duszą? (TW I 1, 3)
Rozwijając to porównanie św. Teresa używa zamiennie dwóch słów:
- zamek ? okazała budowla, w której mieszka król
- twierdza ? ważne miejsce, które się zdobywa lub którego się broni
Czym są poszczególne elementy tego obrazu?
- zamek – dusza, każdy z nas
- obrzeża, mury – ciało
- otoczenie zamku – świat zewnętrzny
- mieszkania, pomieszczenia – stopnie intensywności relacji z Bogiem
- główna komnata, w centrum zamku – obecność Boga, Trójcy Świętej
- fundament – cnoty
- robactwo, jaszczurki – myśli napływające z wyobraźni
- węże i żmije – nieprzyjaciele
Spostrzeżenie Ks. Andrzeja Cieślika, którym podzielił się w konferencji:
?Wiecie, co mnie zastanawia, że dla wielu dzisiejszych chrześcijan życie w stanie łaski uświęcającej, życie bez grzechu ciężkiego to jest punkt dojścia. Jak chodzę kilka razy w roku do spowiedzi, prawie nie popełniam grzechów ciężkich, regularnie przystępuję do Komunii Świętej, to właściwie osiągnąłem już wszystko i przyzwoity ze mnie chrześcijanin. Natomiast w duchowości jest to dopiero punkt wyjścia?.
Teresa zauważa, że bardzo wiele osób żyje na zewnątrz siebie, na zewnątrz zamku. Są do tego stopnia pochłonięci różnymi sprawami zewnętrznymi, zadaniami, tym, co trzeba załatwić, że w ogóle nie wchodzą w głąb siebie. Człowiek, który nie wchodzi w głąb siebie naprawdę nie wie, kim jest.
?Czyż nie byłoby [przejawem] wielkiej niewiedzy ? córki moje ? gdyby zapytano kogoś, kim jest, a on nie znałby samego siebie ani nie wiedział, kto jest jego ojcem, ani kto jego matką, ani skąd pochodzi? Skoro bowiem [już] to byłoby wielkim zezwierzęceniem, bez porównania jest większym to, które ma miejsce w naszym przypadku, gdy nie staramy się dowiedzieć, kim jesteśmy, ale zatrzymujemy się na tych [naszych] ciałach, i tylko tak ogólnie uświadamiamy sobie, że mamy dusze, ponieważ tak słyszałyśmy i tak mówi nam o tym wiara (?). Wszystko kręci się wokół topornej oprawy [tego diamentu] lub [zewnętrznego] obwarowania tego zamku, czym są nasze ciała? (TW I 1,2)
Jedyną bramą do zamku jest modlitwa. Człowiek nie może poznać siebie inaczej niż na drodze modlitwy. Żeby wejść do środka, trzeba zostawić za sobą grzech. Oczywiście Teresa jest realistką, wie, że nie jest łatwo opierać się pokusom i że upadki się zdarzają. Uświadamia, że jesteśmy w sytuacji walki i osobistego ubóstwa, dlatego podkreśla jak ważna jest na tym etapie decyzja i determinacja w walce z grzechem, w unikaniu okazji do grzechu i zawierzenie swojej słabości Miłosierdziu Boga. Podkreśla jak ważne jest poznanie samego siebie ? autentyczna pokora i jak się je osiąga.
?Nigdy nie poznamy samych siebie, jeśli nie staramy się poznać Boga; zapatrując się na wielkość Jego, poznamy niskość naszą; czystość Jego nieskończona ukaże nam zmazy nasze; patrząc na pokorę Jego, ujrzymy, jak nam daleko do tego, byśmy były pokornymi. Przez takie na przemiany zapatrywanie się na Boga i na siebie, umysł i wola nasza uszlachetniają się i stają się sposobniejsze do wszystkiego, co dobre. Ciągłe zaś zanurzanie się myślą w błocie nędz naszych nie jest pożyteczne? (TW I 2, 9-10).
Osoby rozpoczynające drogę modlitwy, wchodzące do wnętrza zamku, choć pełne dobrych pragnień, są jeszcze pochłonięte światem. Niektóre ?bestie? wślizgnęły się razem z nimi. Drzwi są zamknięte, zamki są pozakładane, alarmy są włączone, ale? złodzieje są już w środku. To wszystko, od czego wydawało się nam, że uciekliśmy, powłaziło za nami i jest, i przeszkadza, i szarpie.
Święta Teresa zachęca w pierwszym mieszkaniu, by mieć oczy zwrócone na Jezusa, od Niego się nigdy nie oddalać, starać się ? na ile pozwalają na to skąpe i słabe siły ? trwać przy Nim, korzystając także z pomocy Maryi, Jego i naszej Matki.
Do osobistej refleksji:
- Czy czuję się prawdziwie zamieszkana/y przez samego Boga? Czy wierzę w taką Jego obecność?
- Czy wierzę w to, że i ja, od chwili Chrztu Świętego, jestem zaproszona/y do życia mistycznego?
- Czy staram się postępować na drodze poznania siebie? A może uważam, że już wszystko o sobie wiem?
Tekst do pobrania: