Rekolekcje, Imbramowice 2016 r.
Na rekolekcje przyjechał ze mną kryzys. Byłam przekonana, że Pan Bóg szybko się z nim rozprawi. Chciałam odczuć w końcu, że On jest! Bardzo to na Nim wymuszałam i nic – cały czas milczał. Z bezradności zaczęłam robić dokładnie to samo. Zanurzyłam się w ciszy i zrozumiałam, że nic więcej potrzebne nie jest…
Pan przyszedł z pocieszeniem i dał odpowiedź podczas konferencji: „Pan Bóg ma dużo czasu. On chce doprowadzić serce do doskonałości.” Ach! To dlatego milczy!
I kiedy trwałam tak w tej ciszy, On po prostu przyszedł i skradł moje serce. Otworzył oczy i pomógł dostrzec Siebie w najmniejszych rzeczach…
Dziękuję za ten czas.
S.