Oto krótki fragment jednego z listów Czcigodnej Sługi Bożej Matki Teresy Kierocińskiej. Niechaj słowa te ukierunkują nasze serca na drodze Wielkiego Postu ku głębszemu wejściu w relację z Jezusem.
„Niespokojne serce nasze, bo zbyt przywiązane od ziemi – do siebie – pokąd nie spocznie w Panu to dotąd serce nasze niespokojne. Oddajmy się całkiem Panu Jezusowi bez żadnych zastrzeżeń, ale nic sobie nie zatrzymując. W miejsce swego ja niech będzie Jezus. On na pomoże, On nas podźwignie. Jemu tylko ufajmy w Nim całą nadzieję połóżmy – Jezus i ja to wszystko, cichość i pokora niech nam się na czole maluje (…) niech Pan Jezus otoczy Was Swym płaszczem miłosierdzia, ociera łzy, dodaje otuchy aż pokąd nie weźmie nas do siebie.”